Praktyka pobierania od rosyjskich przedsiębiorstw i organizacji takich opłat, jak opłaty handlowe i uzdrowiskowe, niczego autorów takiego ustawodawstwa nie nauczyła. A innowacją 2021 r. w rosyjskim ustawodawstwie podatkowym był podatek zwany „humanitarnym”.
Pobór podatku humanitarnego w Rosji jest zapisany w nowym rozdziale 25.1.1 Kodeksu Podatkowego Federacji Rosyjskiej i dotyczy wszystkich dystrybutorów reklam. Należą do nich (zgodnie z klauzulą 7 art. 3 38-FZ z 13.03. 2006) osoby, które rozpowszechniają reklamy „w jakikolwiek sposób, w jakiejkolwiek formie i przy użyciu dowolnych środków”. Począwszy od 01.01.2021, każdy podatnik z tego sektora usług ma obowiązek kwartalnie naliczać 5% przychodów reklamowych i najpóźniej do 25 dnia miesiąca następującego po kwartale sprawozdawczym wpłacać tę kwotę do budżetu.
Kto i jak wymyślił ten rodzaj płatności?
Autorem rachunku nr 979423-7 jest zastępca LDPR Siergiej Iwanow. Omawiając to w Dumie Państwowej podkreślił, że nazwa odzwierciedla docelową orientację zbioru – pomagać ciężko chorym osobom w trudnych sytuacjach życiowych: kiedy państwo nie może zapewnić człowiekowi drogiego leczenia, którego potrzebuje.
Inicjatorzy pobierania wpłat od dystrybutorów reklamowych kierowali się następującymi zasadami:
- Według ekspertów ze Stowarzyszenia Agencji Komunikacyjnych Federacji Rosyjskiej łączna wielkość reklamy w środkach jej dystrybucji wynosi ponad 480 miliardów rubli rocznie. Roczna kwota odliczeń w wysokości 24 miliardów w rosyjskim budżecie nie jest zbyteczna.
- Uwagę autorów pomysłu przyciągnęły działania reklamowe czołowych blogerów YouTube, właścicieli popularnych serwisów i grup w sieciach społecznościowych, których dochody często są dalekie od opodatkowania.
- Stawka 5% nie jest przyjmowana arbitralnie, ale wynika z poniższego. To właśnie ta część czasu antenowego (a także powierzchni drukowanej, konstrukcji plenerowych itp.), zgodnie z obowiązującymi przepisami, powinna być zarezerwowana na reklamę społeczną.. Produkcja i dystrybucja „społecznej”, zgodnie z art. 10 ustawy 38-FZ, powinny być realizowane poprzez zamówienia na roboty budowlane i usługi w ramach systemu umownego w zakresie zamówień publicznych w celu zaspokojenia potrzeb państwowych i gminnych. Ale takie materiały reklamowe są „niezwykle rzadkie w telewizji, radiu, prasie i Internecie” (cytat z objaśnienia do projektu). Dlatego postanowiono osiągnąć praworządność dystrybutorów reklam w inny sposób – poprzez nałożenie obowiązkowego 5% podatku od dochodów z ich usług..
Należy zauważyć, że inicjatywa LDPR nie uzyskała poparcia rządu. Są dwa powody:
- Ściśle mówiąc, płatność ta nie odpowiada koncepcji poboru podatku. W art. 8 ust. 2 kodeksu podatkowego Federacji Rosyjskiej opłata jest zdefiniowana jako obowiązkowa opłata pobierana od osób prawnych i osób fizycznych w dwóch przypadkach: przy prowadzeniu niektórych rodzajów działalności gospodarczej na terytorium, na którym została wprowadzona; gdy podmiotom gospodarczym przyznawane są określone prawa lub wydawane zezwolenia (licencje).
- Docelowy kierunek płatności jest niezgodny z zasadą ogólnego (zagregowanego) pokrycia wydatków budżetowych. Wydatkowanie środków publicznych nie jest związane z określonym rodzajem dochodów lub źródłem finansowania deficytu budżetowego, chyba że kodeks budżetowy stanowi inaczej.
Co okazuje się „w dolnej linii”
Oczywiście przeprowadzenie zbiórki humanitarnej oznacza wzrost kosztów publikacji drukowanych i elektronicznych, kanałów płatnej telewizji oraz wzrost budżetów reklamowych w Internecie. Nie jest jeszcze jasne, czy płatnikiem jest tylko platforma reklamowa (np. Yandex. Direct) czy agencja reklamowa, która umieściła tutaj reklamy w interesie klienta? Najprawdopodobniej w końcu okaże się, że suma kontraktu wyniesie + 5 proc. i każdy, kto jest w łańcuchu, zapłaci opłatę państwu.
Organy podatkowe z pewnością zadbają o to, aby pieniądze były pobierane z przychodów reklamodawców i reklamodawców. Te z kolei wliczają ten procent do kosztów usług świadczonych na rzecz reklamodawców. Tak więc zbiórka humanitarna „uderza” nie w najbogatszych reklamodawców, ale stawia małe media, dziennikarzy w komunikatorach, autorów podcastów i filmów na YouTube, właścicieli grup w sieciach społecznościowych na krawędzi przetrwania. Reklamodawcy o niskich marżach i silnie uzależnieni od ruchu są zmuszeni do opuszczenia rynku.
Jeśli chodzi o bombastyczną nazwę płatności, pojawiają się następujące pytania:
- W jaki sposób zostaną wydane środki na dobre cele ogłoszone przez inicjatorów projektu ustawy nr 979423-7, jeśli zgodnie z obowiązującymi normami wszystkie zebrane pieniądze wpadną do wspólnej „puli budżetowej”?
- Co należy zrobić, aby oprócz mecenasów i fundacji charytatywnych „opłata humanitarna” stała się źródłem finansowania medycyny rosyjskiej, która pomaga ludziom z poważnymi i rzadkimi chorobami?
Jeszcze jedna rzecz. Jest mało prawdopodobne, że w najbliższej przyszłości zobaczymy jakiekolwiek zmiany w reklamie społecznościowej. Ci, którzy tego potrzebują, nie mieli pieniędzy na produkcję i rozmieszczenie. Oznacza to, że nadal nie ma możliwości wykorzystania limitu. Reklamodawcy, zdziwieni innowacjami, nadal nie będą się spieszyć do udziału w przetargach na zamówienia publiczne na swoim terenie.