W ciągu ostatniej dekady 2011 roku dolar wyraźnie umocnił się w stosunku do euro i rubla. To spowodowało oszołomienie wielu analityków, którzy wcześniej przewidywali upadek tej światowej waluty. Istota tego procesu składa się z kilku aspektów.
Instrukcje
Krok 1
Po pierwsze, wielu inwestorów i biznesmenów poszukuje niezawodnej ochrony swojego kapitału w czasach kryzysu. Ich zdaniem to amerykańskie instrumenty finansowe, tj. dolar. W konsekwencji zaczynają pozyskiwać jak najwięcej tej waluty, aby utrzymać się w czasie kryzysu. Trudno powiedzieć, na ile zasadna jest ta strategia, gdyż zdaniem wielu prognostów dolar nieuchronnie spadnie. Wynika to z niepewnej sytuacji makroekonomicznej w Stanach Zjednoczonych oraz niestabilności instytucji finansowych, które cierpią z powodu deficytów budżetowych.
Krok 2
Po drugie, aprecjacja dolara wiąże się z tradycyjnym zaufaniem do płynności amerykańskich instrumentów finansowych. Przez ostatnie 50 lat inwestorzy preferowali tę konkretną walutę do lokowania swoich środków. Oczywiście teraz nikt nie może zagwarantować bezpieczeństwa kapitału, ponieważ obecna sytuacja na światowym rynku finansowym jest bardzo niepewna i zagmatwana. Ale wciąż są tacy, którzy nadal wierzą w dolara. Możliwe, że za kilka lat sytuacja się zmieni, ale nie w tej chwili.
Krok 3
Po trzecie, wzrost wartości dolara wynika z jego deficytu. A to z kolei jest konsekwencją niemożności spłaty kredytów, w której ugrzęzła nie tylko cała Ameryka, ale i świat. Wiele podmiotów gospodarczych pilnie potrzebuje tej waluty i dlatego pozbywa się wszelkich innych nadwyżek aktywów. Amerykański system federalny po prostu nie ma czasu na drukowanie większej ilości banknotów. Tak czy inaczej, wzrost ceny dolara nie będzie stały, ponieważ nastąpi nieunikniony spadek, a wszystko to z powodu tego samego deficytu budżetowego.
Krok 4
Kolejnym powodem obecnej sytuacji rynkowej jest spadek kursu euro w stosunku do waluty amerykańskiej. Od jesieni 2011 roku sytuacja gospodarcza w Europie jest znacznie gorsza niż w Stanach Zjednoczonych. Dlatego euro nie może w żaden sposób wpływać na globalny trend. Jeśli dolar rośnie w stosunku do euro, to rośnie w stosunku do rubla.