Jeśli małżonek nie jest zwolennikiem modnego europejskiego ruchu bezdzietnego, który promuje świadomą i bezwarunkową odmowę posiadania dzieci w imię wolności osobistej, to wszystkie inne powody niezgody z poczęciem lub adopcją dziecka można przypisać banalnym wymawianie się. A problem braku pieniędzy jest po prostu rozwiązany, więc nie powinien stać się przeszkodą w związku małżonków.
Niestety dzieci nie od razu znajdują się w kapuście i nawet bociany ich nie przynoszą. Być może uprościłoby to sytuację, gdy jeden z małżonków z jakiegoś powodu odmawia posiadania dzieci. Ale w poczęcie dziecka zaangażowane są dwie osoby i powinno to nastąpić za obopólną zgodą.
Odpowiedzialny i kochający mężczyzna, który wybrał swoją jedyną i poślubił ją, nie będzie miał nic przeciwko dzieciom, przynajmniej po to, by zapewnić sobie utrzymanie rodziny. Coraz częściej mężczyźni zgadzają się, a nawet nalegają na pojawienie się potomstwa, aby związać ukochaną ze sobą, dać sobie i jej przyjemność bycia rodzicem. Tacy mężowie stają się wspaniałymi ojcami.
A jednak po planecie chodzą ci mężczyźni, którzy nawet zakochali się w kobiecie, zdobyli jej uwagę i poślubili ją, w przyszłości kategorycznie odmawiają zostania ojcami. Dlaczego?
Możesz usłyszeć kilka opcji wymówek odmowy:
- Jeszcze nie gotowy, zbyt młody (w rzeczywistości „niedojrzały” i bojący się odpowiedzialności).
- Są już dzieci z poprzedniego małżeństwa (egoizm i obojętność wobec nowej, wciąż bezdzietnej żony).
- Fizjologiczna niezdolność do posiadania dzieci z powodu choroby lub celowej sterylizacji (ale do adopcji dziecka nie jest potrzebna zdolność do poczęcia!).
- Chce zawczasu „wstać na nogi” i przygotować się finansowo.
Ostatnia z podanych wymówek jest chyba najszlachetniejsza, ale jednocześnie łatwa do przezwyciężenia. Oczywiście, jeśli skulisz się w wynajętym pokoju w akademiku, jeździsz wyłącznie komunikacją miejską, należysz do „młodych” specjalistów w niskopłatnych zawodach i gdy ledwo wiążesz koniec z końcem, naprawdę warto poczekać z tak odpowiedzialnym krokiem. We wszystkich innych przypadkach nie będzie trudno znaleźć argumenty za rozwiązaniem kwestii niewypłacalności materialnej jako przyczyny porzucania dzieci.
Ogólnie rzecz biorąc, czwarty powód jest konsekwencją pierwszego. Niedojrzałość, psychologiczne nieprzygotowanie, zwątpienie i brak instynktu ojcowskiego (a skąd on się bierze, skoro nawet w planach nie ma dzieci?) Popycha mężczyznę ważnym spojrzeniem do wyrażenia sprzeciwu żonie: „Dziecko powinno rodzić tylko wtedy, gdy pewnie stoi na nogach, otrzymał awans na stanowisko i pensję, kupiłem mieszkanie, samochód, letnią rezydencję itp.”. A nawet jeśli już to wszystko zostało już od Was zdobyte, wymówkę można przekształcić w nową: „Kraj jest niestabilny, w każdej chwili można stracić majątek i pracę, trzeba poczekać”. W tych przypadkach jest tylko jedna diagnoza - niedojrzała!
Rozwiązanie pytania jest proste i trudne – porozmawiaj ze swoim mężczyzną. Porozmawiaj z nim o wszelkich drobiazgach, zakupach rodzinnych, wakacjach, pracy, przyjaciołach, każdej chwili wspólnego życia. Naucz się ufać sobie nawzajem i wspólnie podejmować odpowiedzialne decyzje. Dorastajcie razem!
Jakie argumenty należy podać osobie, która odmawia dzieciom, bo nie ma pieniędzy
- Pożądanego dobrobytu materialnego można oczekiwać do późnej starości, a może nie nadejść. A narodziny dzieci przez kobietę w wieku 35-40 lat mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia zarówno dziecka, jak i matki. Do tego dochodzą problemy psychologiczne w wychowaniu późno urodzonego dziecka, wynikające z dużej różnicy wieku między dzieckiem a jego rodzicami.
- Przewidzenie wszystkich kosztów ponoszonych przez dziecko jest prawie niemożliwe. Kilkadziesiąt tysięcy rubli wystarczy niektórym rodzinom, aby stworzyć komfortową atmosferę sprzyjającą dorastaniu dziecka. A innym nawet milion dolarów nie wystarczy. polegają na własnych idealistycznych, wysokich oczekiwaniach.
- Właściwą metodą perswazji, łatwo dostrzeganą przez każdą osobę, są żywe przykłady z życia swojego otoczenia: przyjaciele, którzy zostali rodzicami jako uczniowie, lub twoja mama i tata, którzy przez całe życie pracowali w fabryce, ale byli w stanie wychować i uwolnij trzy inteligentne, odnoszące sukcesy dzieci …
- Wspólnie przeanalizujcie, jakiego rodzaju bogactwa materialnego brakuje wam, aby zostać rodzicami. Zapisz te cele i porzuciwszy drugorzędne, zacznij je osiągać. Najczęściej kupno mieszkania (choć małego i na kredyt hipoteczny) jest ostatnim krokiem, po którym kłótnia o dzieci przestaje mieć sens. Ponadto, po usłyszeniu o intencjach rodzinnych, najbliżsi mogą zaoferować swoje wsparcie materialne w realizacji celu.