Stereotyp, że bieda to mnóstwo leniwych ludzi i przegranych, odchodzi w przeszłość. Przecież dzisiejsza rzeczywistość gospodarcza maluje zupełnie inny portret współczesnego potrzebującego. Nowi biedni w Rosji to ludzie pracujący, których pensje nie pozwalają im i ich rodzinom zapewnić godnej płacy. W rzeczywistości nowi biedni mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby zaspokoić tylko ograniczony zakres potrzeb. Często wybór jest między żywnością a odzieżą, lekarstwami i rachunkami za media.
Nowi biedni w Rosji
W języku suchych danych statystycznych w dzisiejszej Rosji do tej kategorii należy około pięciu milionów ludzi. Są to głównie nisko opłacani pracownicy sektora publicznego, pielęgniarki, pracownicy cywilni, a także pracownicy fizyczni.
Niemal każda rodzina samotnie wychowująca dzieci, w której matka nie ma stałego źródła dochodu, automatycznie zalicza się do kategorii nowych ubogich. Jednocześnie kobieta może mieć wyższe wykształcenie i udane doświadczenie zawodowe.
Pensje nowych biednych z reguły bilansują się na poziomie płacy minimalnej, która jest ustalana odrębnie w każdym podmiocie federacji. Pracownik wydaje swoje zarobki nie tylko na siebie - musi również zapewnić utrzymanie dzieci, rodziców pod jego opieką, a często także małżonków. W tej sytuacji wynagrodzenie tej kategorii pracowników spada poniżej poziomu fizycznego przeżycia.
Kto jest winny?
Zjawisko nowej biedy przypisuje się zwykle nieskutecznej polityce rządu. Jednak nie wszyscy eksperci są gotowi się z tym zgodzić. Po raz pierwszy nowi rosyjscy biedni pojawili się na początku lat 90., kiedy ludność w wieku produkcyjnym z dobrym wykształceniem i konkurencyjnym zestawem kompetencji nagle straciła pracę z powodu gwałtownego przejścia do nowego reżimu gospodarczego.
Dziś nowa rosyjska biedota to specjalista, który wybrał zawód już w nowych warunkach ekonomicznych, mając wyobrażenie o rynku pracy i trendach, które utrwaliły się 10 i 15 lat temu. To nadmiar ekonomistów, prawników i menedżerów na rynku pracy, duża konkurencja w sektorze publicznym na wysokopłatnych stanowiskach, a także mała liczba wakatów w miastach jednobranżowych.
Jest jeszcze jeden trend społeczny. Pracujący biedni ludzie mają tendencję do posiadania spuścizny - to znaczy dorastali w rozpaczliwej potrzebie, gdy pracował tylko jeden rodzic. Ten model społeczny jest często przyjmowany przez dziecko w wieku dorosłym, więc obecność bezrobotnego członka rodziny w wieku produkcyjnym jest postrzegana jako normalna.
Co robić?
Wyjście z kręgu ubóstwa pracowników jest możliwe tylko poprzez wyeliminowanie przyczyn zaliczania się do tej kategorii.
Jeśli więc osoba w wieku produkcyjnym mieszka w rodzinie, musi znaleźć źródło utrzymania. Jeśli rezygnacja z pracy jest sposobem na życie dla takich osób, może być potrzebna pomoc psychologiczna. Czasami poprzez szczegółową rozmowę można osiągnąć więcej niż groźby, kłótnie i ciągłe wyrzuty.
Niskie zarobki pracowników często wiążą się z ograniczonym zestawem kompetencji. Mówiąc najprościej, nowi biedni nie zawsze są dobrymi pracownikami, którzy po prostu mają pecha. Podobnie jak poprzednio, przyczyną niskich dochodów jest niemożność zaspokojenia potrzeb pracodawcy w zakresie jakości wykonywania obowiązków służbowych.
W tym przypadku rozwiązaniem problemu jest samokształcenie, zwiększony profesjonalizm i bardziej odpowiedzialne podejście do pracy. Pomóc w tym mogą bezpłatne kursy doszkalające, wymiana doświadczeń z kolegami i studiowanie literatury fachowej. Taka inwestycja w zawód to długa i trudna droga, która umiejętnie wykorzystana, nadal przynosi efekty.
Jeżeli poziom zarobków w żaden sposób nie zależy od umiejętności zawodowych pracownika, to w takim przypadku należy rozważyć możliwość przeprowadzki do innego miasta o niższym poziomie bezrobocia. Na pierwszy rzut oka ta opcja wydaje się zbyt drastyczna, ale nie należy jej lekceważyć.