Pod koniec 2018 roku aresztowano szefa sojuszu samochodowego Renault-Nissan-Mitsubishi. Powodem zatrzymania było niedokładne oświadczenie o dochodach oraz naruszenie innych norm prawnych.
Carlos Ghosn jest szefem dużego sojuszu motoryzacyjnego
Alians Renault-Nissan-Mitsubishi to duże francusko-japońskie partnerstwo w rozwoju inżynierii mechanicznej. Powstała z połączenia Renault i Nissana w sojuszu Mitsubishi Motors w 2016 roku. Od połowy lat 90. ubiegłego wieku Renault i Nissan były prowadzone przez Carlosa Ghosna. Wielokrotnie nazywany najbardziej efektywnym i najlepiej opłacanym japońskim managerem.
Carlos Ghosn przejął zarządzanie koncernami samochodowymi, gdy znajdowały się w głębokim kryzysie. Przez kilka lat udało mu się dokonać niemożliwego – spółki znów zaczęły przynosić zyski swoim akcjonariuszom.
Pensja Carlosa była krytykowana nie raz, podobnie jak sam menedżer. Nazywano go „zabójcą kosztów” i nienawidzono go za masowe zwolnienia pracowników. Pod koniec 2018 roku wybuchł wielki skandal. Ghosn został oskarżony o jednoczesne naruszenie kilku artykułów japońskiego prawa.
Aresztowanie Carlosa Ghosn
Pracując dla największych koncernów samochodowych, Carlos Ghosn zyskał niemal nieograniczoną moc. Jego dochodami zainteresowały się organy ścigania, po czym okazało się, że top manager nie zadeklarował należycie wszystkich środków otrzymanych od udziałowców. Z biegiem lat faktycznie otrzymywał wyższą pensję niż ta, którą wykonywano zgodnie z dokumentami. To pozwoliło Carlosowi uniknąć podatków.
Wszczęto sprawę karną przeciwko innemu wysokiemu pracownikowi firmy - członkowi zarządu Gregowi Kelly'emu. Według wstępnych danych, ci najwyżsi menedżerowie byli w zmowie przestępczej.
Carlos Ghosn pracował nie tylko w sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi. Został zaproszony do współpracy z innymi firmami samochodowymi. Menedżer współpracował również z ZAO Avto-VAZ. Otrzymując zyski od zagranicznych pracodawców, Ghosn nie deklarował dochodów, co jest również zabronione przez japońskie prawo.
Akcjonariusze i kadra kierownicza Renault i Nissana oskarżyli Ghosna o nadużycie zaufania i osobiste wykorzystanie aktywów firmy. Służba prasowa złożyła oświadczenie o gotowości do współpracy w śledztwie. Wielu uważa, że Carlos był ofiarą podstępnego spisku. Chcieli tylko usunąć go ze stanowiska dyrektora, więc niektórzy z wysokich rangą urzędników upublicznili brud na Ghosnie.
Co stanie się z Carlosem Ghosn
Obecnie trwa śledztwo w sprawie szefa sojuszu samochodowego Renault-Nissan-Mitsubishi. Carlos Ghosn zostaje aresztowany. W ciągu kilku miesięcy wielokrotnie zmieniał swoje zeznanie. Kierownik początkowo nie przyznał się do winy, potem się przyznał, a później ponownie wycofał swoje wcześniejsze zeznania.
W styczniu 2019 roku Ghosn zakończył współpracę z sojuszem motoryzacyjnym, mimo że umowa miała wygasnąć dopiero w 2022 roku. Według niektórych raportów Carlos dobrowolnie zrezygnował ze stanowiska. Jeśli jego wina zostanie udowodniona, menedżerowi grozi długi wyrok.
Na tle skandalu, który wybuchł, akcje Renault i Nissana straciły na wartości o 6,5%. Akcjonariusze sojuszu udzielili już kilku wywiadów, w których nawet nie próbowali załagodzić konfliktu. Służba prasowa Renault-Nissan-Mitsubishi oświadczyła, że cios w reputację Ghosna nie powinien wpłynąć na reputację koncernów samochodowych.