Jest tylko jeden sposób na uniknięcie zadłużenia – po prostu nie pożyczaj. Życie w granicach swoich możliwości nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Człowiek jest zbudowany w taki sposób, że zawsze chce więcej, niż jest w stanie zapłacić. Ale jeśli trzeźwo ocenisz swoje możliwości i obiektywne potrzeby, całkiem możliwe jest znalezienie najlepszej opcji, która pozwoli ci poradzić sobie z dostępną kwotą.
Instrukcje
Krok 1
Przed podjęciem decyzji o zakupie lub innych kosztach warto dokładnie zastanowić się, czy to przejęcie jest rzeczywiście konieczne i dlaczego? W wielu przypadkach względy prestiżu mogą być zagrożone. W końcu wydajesz pieniądze dla siebie, a nie dla innych (i też żyjesz) i często warto po prostu zignorować opinię osób postronnych.
Po ustaleniu optymalnej opcji warto monitorować, czy można z niej skorzystać mniejszym kosztem.
Ale też nie należy dać się ponieść oszczędzaniu na miarę. Dobrze znane są przysłowia „Nie jestem wystarczająco bogaty, żeby kupować tanie rzeczy” i „Schciwość płaci dwa razy”.
Krok 2
Istniejące zobowiązania finansowe powinny być ściśle przestrzegane. Płać rachunki za media na czas, opłacaj czynsz, spłaty kredytu, jeśli takie istnieją.
Istniejące stopy procentowe i różne ukryte prowizje w naszej rzeczywistości są takie, że lepiej zapomnieć o słowie „produkt pożyczkowy”. Ale to nie zawsze działa. Na przykład w większości przypadków rozwiązanie problemu mieszkaniowego bez kredytu hipotecznego jest nierealne i nie każdy może sobie na to pozwolić.
Kilka prostych zasad pozwoli Ci znaleźć kompromis: bierz pożyczkę tylko w ostateczności i dokładnie przestudiuj wszystkie istotne dla niej warunki, zwłaszcza te zapisane drobnym drukiem w tekście umowy.
Krok 3
Inną prostą zasadą jest „zapłać najpierw sobie”. Można to również rozumieć jako konieczność uwzględnienia w liczbie wydatków obowiązkowych części dochodu, który należy odłożyć na przyszłość. Za optymalne uważa się przeznaczenie na te cele około 10% łącznych wpływów finansowych.