W ciągu ostatnich kilku tygodni wszyscy, od wielkich korporacji po zwykłych graczy na rynku walutowym, śledzili rozwój konfliktu między Stanami Zjednoczonymi a Chińską Republiką Ludową.
I jeśli spotkanie przywódców obu krajów podczas kongresu G20 dało nadzieję na uregulowanie różnic w sposób dyplomatyczny i bez wprowadzenia nowych wzajemnych sankcji, to nieudane negocjacje w Szanghaju chwilowo te nadzieje rozwiały.
Pomimo tego, że Donald Trump nie odwołał jeszcze zaplanowanego na wrzesień spotkania z chińską delegacją, wojna gospodarcza mocarstw osiągnęła nowy poziom z nowymi wzajemnymi zagrożeniami i ograniczeniami.
W zeszłym tygodniu prezydent „kraju wolności” podjął decyzję o nałożeniu ceł na chiński import. Początkowo było to około 10% ceł, potem, być może z emocji, ogłoszono 25%. I to nie jest granica. Możliwe, że Stany Zjednoczone od dawna przygotowywały się do środków karnych wobec Chin. Ich żądania wobec władz chińskich mają m.in. zwiększyć poziom importu towarów ze Stanów Zjednoczonych i umożliwić wpływowi zagranicznemu kapitałowi na działalność chińskich korporacji.
Mimo to Pekin „nie ugiął się” pod naciskiem swoich zachodnich „kolegów”. Po pierwsze, Chiny nałożyły ograniczenia na zakup artykułów rolnych z USA, zmuszając amerykańskich rolników do proszenia rządu o dotacje. Po drugie, władze ChRL najwyraźniej sztucznie obniżyły kurs waluty krajowej, zwiększając jej konkurencyjność w eksporcie. Pomimo oskarżeń Stanów Zjednoczonych o „manipulację walutą”, Pekin oficjalnie zaprzecza takim ingerencjom w kurs jena.
Ropa zareagowała na eskalację konfliktu w przewidywalny sposób – ceny spadły. Nawet doniesienia o malejących zapasach energii w USA nie były w stanie odsłonić niedźwiedziego ruchu cenowego i to już ósmy tydzień z rzędu.
Rubel, podobnie jak ropa, nieco stracił na wartości, choć jego obecny kurs około 65 rubli za dolara wydaje się całkiem niezły.
Okazało się, że nowy pakiet sankcji zagranicznych nie dotyczy operacji z rosyjskim długiem rządowym, co oznacza, że zainteresowanie inwestorów obligacjami może być duże. Czy to prawda, czy nie, poznamy ją w środę, po aukcji OFZ na okres 5 lat i wolumenie 20 mld rubli.
Możesz monitorować, jak wykres kursu dolara zachowuje się pod presją czynników zewnętrznych, w tym w połączeniu z rublem rosyjskim, na stronie internetowej z uprzedzeniami finansowymi.